Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nordri
Behemoth
Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mroczny i satanistyczny warzywniak
|
Wysłany: Nie 20:15, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Wiecie dlaczego Jezusa ukrzyżowano a nie utopiono ?
...
Bo by akwarium nad drzwiami głupio wyglądało.
Jasiu - co robił dziadek w czasie wojny?
- Był w AK...
-A wiesz co to za skrót - AK?
- Tak - Afrika Korps...
Jasiek przed ślubem bardzo prosił swoja Hanusię, żeby mu się oddała przed ślubem.
- Jasiu, nie oddam ci się, bo chce być do ślubu czysta jak lilia..., a poza tym to po rypaniu zawsze mnie głowa boli
Koniec roku szkolnego, dzieci przyniosły pani wychowawczyni prezenty. Marysia, której mama ma kwiaciarnię przyniosła pudło. Wychowawczyni potrząsnęła i zapytała:
- Kwiaty?
- Ojej, skąd pani wie...
Kolejny był Marcinek, którego tata ma cukiernię. Wychowawczyni potrząsnęła prezentem i spytała:
- Czekoladki?
- Tak, jak pani zgadła?
Następny w kolejce był Jasio, którego tata miał sklep monopolowy. Wychowawczyni obejrzała pudełko, lekko przeciekało. Polizała i spytała:
- Wino?
- Nie...
Polizała jeszcze raz:
- Koniaczek?
- Nie... Świnka morska...
Spotyka się dwóch ateistów. Jeden pyta się drugiego:
- Co tam u ciebie?
- Byłem w kościele.
- I co? Jak tam było?
- Jedno wielkie oszustwo!!! Wszyscy śpiewają, wszyscy robią zrzutkę, A PIJE TYLKO JEDEN!!!
Coś dla Miodka - jakie pory roku będziemy wkrótce mieli w Polsce:
Zimno.
Kurwa, zimno.
Zimno, kurwa.
Kurwa!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Miodek
Wojownik Cienia
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fen Carn w Gryfinie
|
Wysłany: Nie 20:22, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Nordri napisał: |
Coś dla Miodka - jakie pory roku będziemy wkrótce mieli w Polsce:
Zimno.
Kurwa, zimno.
Zimno, kurwa.
Kurwa!
|
\m/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mortis
Raptor
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wełtyń
|
Wysłany: Nie 21:45, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Trochę dużo, ale cóż
- Dlaczego wsród osób z technicznym wykształceniem nie ma
homoseksualistów???
- Bo każdy technik doskonale wie, że tłok powinien pracować w
cylindrze,a nie w rurze wydechowej...
***
Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie zimowe buciki szarpia
się, męcza, ciagna......Jest ! Weszły! Spoceni siedza na podłodze a dziecko
mówi. Ale założylismy buciki odwrotnie . Pani się patrzy :faktycznie, lewy
na prawy,prawy na lewy - no to je sciagaja, morduja się sapia. Uuf, zeszły.
Wciagaja je znowu, sapia ciagna - nie chca zejsć . Uff, zeszły. Pani siedzi,
dyszy, a dziecko mówi: ale to nie moje buciki . Pani zagryzła język znów sie
szarpia z butami. Zeszły - na to dziecko: to buciki mojego brata i mama
kazała mi je nosić ..... Pani zacisnęła ręce mocno na szafie odczekała aż
sie
przestana trzasć, przełkneła slinę i znów pomaga wciagnac buty - tarmosza
się, wciagaja siła, weszły ....No dobrze - mówi pani - a gdzie sa twoje
rękawiczki ?
- Mam je w bucikach - Proces przedszkolanki o pobicie dziecka odbędzie
się..........
***
W biurze emigracyjnym przy wypełnianiu formularza...
- Sex.
- Two times a week.
- No... I mean male or female.
- Doesn't matter
***
Student się skarzy belferowi że nie mógł wykuć wiersza.
Na to belfer - No tak, po prostu beton odporny na wiedzę.
***
Halo?
- Czesc malenka, tu tatus, daj mi mamusie.
- Tatusiu, ale ona jest na górze w sypialni z wujkiem Frankiem.
Po dluzszej chwili milczenia:
- Alez córeczko, nie masz zadnego wujka Franka!
- Nieprawda! Mam! I jest teraz z mamusia w sypialni!
- Ok, no cóz... Posluchaj uwaznie, chce zebys cos dla mnie zrobila.
Dobrze?
- Dobrze tatusiu.
- To idz na góre do sypialni, zapukaj do drzwi i powiedz, ze tata wlasnie
parkuje przed domem.
Kilka minut pózniej...
- Juz zrobilam.
- I co sie stalo?
- Mama bardzo sie przestraszyla, wyskoczyla z lózka bez ubrania i zaczela
biegac po pokoju i krzyczec, a potem potknela sie o dywan i wypadla przez
okno i lezy niezywa.
- O Boze, a wujek Franek?
- On tez wyskoczyl z lózka bez ubrania i krzyczal i w koncu wyskoczyl
przez okno, to z drugiej strony i wskoczyl do basenu. Ale tatusiu, tam nie
bylo wody, miales napelnic go w zeszlym tygodniu i zapomniales. No i
wujek upadl na dno i tez jest niezywy.
Bardzo dluga chwila ciszy, az wreszcie :
.
.
.
- Hmmmm, basen mówisz? A czy to numer 0-22 555-67 - 89?
***
Podczas imprezy integracyjnej wiodących prawicowych sił Narodu, tzw Ligi SamoPiSu, kiedy poruszano tematy unikane raczej na antenie RM, zapytano Jarka Kaczyńskiego, czy lepiej jest mieć żonę czy kochankę z punktu widzenia kariery politycznej.
Pan Jarek odpowiedział, że wybór jest prosty:
- Należy mieć i żonę i kochankę - żonie mówi się, że idziesz do kochanki, kochance - że do żony, a w tym czasie możesz przewertować archiwum IPN od A do H...
***
Spotkały się trzy sąsiadki przed blokiem i opowiadają jaka to jest dzisiejsza młodziez ; jedna mówi , że u nej w klatce papierosy palą , z kolei druga mówi , u mnie w klatce palą i wódkę piją , ta trzecia , a u mnie żarówki jedzą - jak to jedzą , dziwią się - kiedy schodzę wieczorem do piwnicy , to słyszę jak mówią , wykręć żarówkę , to wezmę do buzi.
***
Stoją 4 zakonnice do chrzcielnicy i kaplan pyta sie pierwszej
- czy kiedykolwiek dotykala penisa meskiego?
- tak palcem - odpowiada
- wloz ten palec do wody swieconej a bedzie ci odpuszczone
ksiadz pyta druga:
- czy kiedykolwiek dotykala penisa meskiego?
- tak ręka. - odpowiada
- wloz ta reke do wody swieconej a bedzie ci odpuszczone
Kiedy 3 zakonnica podchodzi do kaplana czwarta sie odzywa:
- jak ona do tego wlozy dupe to ja sie tego nie napije!
***
W knajpie spotyka się dwóch kumpli:
- Słyszałeś, ponoć Staszek nie żyje!
- Tak, wiem o tym doskonale... Wyobraź sobie, że Staszek jechał samochodem obok mojego domu i nagle wyskoczył mu pod koła kot. Staszek nie chciał przejechać zwierzaka wiec szarpnal kierownica w bok,
wjechal na kraweznik,auto wylecialo w powietrze, przeturlalo się po moim ogrodzie, Staszek wylecial z samochodu i przez szybe wpadl do mojej sypialni...
- Daj spokoj, przeciez to straszne tak zginac!
- Ależ nie, on wciąż jeszcze żył. Lezał tak cały we krwi w tym rozbitym szkle i nagle zauwazyl taka stara, zabytkowa szafe. Wyciągnął rękę i chwycił się szafy, żeby wstać. Niestety szafa z całym impetem przewróciła się na niego i pogruchotała mu kości...
- Rany, jaka okropna śmierć!
- Nie, nie, utrzymał się przy życiu. Jakoś wypełznął spod szafy i doczołgał się do schodów. Tam chwycił się poręczy i próbował podnieść, ale poręcz nie wytrzymała ciężaru jego ciała i urwała się pod nim. Staszek spadł z pierwszego piętra na stół w korytarzu, a połamane kawałki poręczy powbijałymu się w ciało...
- Psiakrew, strasznie zginął!
- No co ty, to go nie zabiło. Spadł tuż obok drzwi do kuchni, czołga się do środka i próbuje podciągnąć na kuchence, ale zahaczył o duży garnek z gotującą się wodą i chlust! Człowieku,cały wrzątek wylądował na nim i poparzył mu ciało...
- Cholera, przerażająca taka śmierć!
- Ależ nie, wciąż jeszcze oddychał. Mało tego, w pewnym momencie zauważył telefon. Próbował dosięgnąć słuchawki, żeby wezwać pomoc, ale zamiast tego wetknął palce do gniazdka elektrycznego. Żebyś ty to widział, woda w połączeniu z prądem wywołała istny żywioł i Staszkiem
szarpnęło napięcie rzucając jego ciałem o ścianę...
- O rany, okropnie tak umrzeć!
- Daj spokój, on wtedy jeszcze nie umarł...
- To właściwie jak on zginął?
- Zastrzeliłem go!
- Zastrzeliłeś go?
- Człowieku, przecież on by mi roz....dolił całą chałupę!
***
Gośc dowiedział się, że żona go zdradza. Wpada wcześniej niż zwykle
do domu, wbiega do sypialni, patrzy: a tu żona leży naga na łóżku,
a nad niej znajduje się wielki, umięśniony murzyn. Facet widzi że w
walce na pięści nie ma szans, wiec biegnie do kuchni i zrywa z
wieszaka największa patelnię. Wpada do sypialni i z całej siły wali nią
murzyna w nerki. Murzyn obraca się, uśmiecha szeroko i mówi:
- Dzięki stary, już wszedł!
***
Dwóch facetów. Wieloletni przyjaciele od dzieciństwa. Jednak jeden z nich niestety jest częściowo sparaliżowany, potrzebuje trochę pomocy w codziennym życiu. Pewnego dnia siedzą u niego na werandzie, sparaliżowany mówi:
- Wiesz, co, mam pytanie - czy naprawdę jesteś moim przyjacielem?
- No jasne stary, znamy się od dziecka, wiesz, ze zrobiłbym dla ciebie
wszystko!
- Wiem, mój przyjacielu, wiem. Miałbym wiec do ciebie małą prośbę czy
przyniósłbyś mi z piętra skarpetki? Robi się trochę chłodno, a jak
wiesz, janie jestem w stanie tego zrobić.
- Stary, w ogóle nie ma o czym mówić. Skoczyłbym dla ciebie w ogień.
- Dziękuje ci mój przyjacielu.
Facet idzie na piętro, otwiera drzwi do pokoju, wchodzi i staje oniemiały. Przed oczami rozpościera mu się cudowny widok - dwie córki jego przyjaciela, młode, piękne jak marzenie, ubrane jedynie w bieliznę. Facet nie może oderwać wzroku, targają nim wyrzuty sumienia - w końcu to
córki jego najlepszego przyjaciela, jednak w końcu poddaje się instynktom i mówi:
- Wasz ojciec przysłał mnie, żebym się z wami przespał.
- Niemożliwe! - mówi jedna.
- Nieprawdopodobne! - mówi druga.
- No cóż, jeśli mi nie wierzycie, zaraz wam udowodnię.
Facet podchodzi do okna, otwiera je i krzyczy...
- Obie?
- Tak, tak, obie! Dzięki, stary!
***
Wbiega synek do domu uradowany i od progu krzyczy do mamy:
- Mamusiu, mamusiu, piątkę dzisiaj dostałem!
- I co się cieszysz? I tak masz raka.
***
Rozmowa między ludożercami:
- Moja żona gdzieś zniknęła, nie widziałeś jej czasami?
- Nie...
- A co żujesz?
***
Zaraz po narodzinach lekarz wychodzi z zawiniętym bobasem w rękach do szczęśliwego ojca. Już ma mu przekazać bobaska, gdy nagle puszcza niemowlaka na podłogę. Podnosząc zawadza jego główką o parapet, a następnie miażdży nóżki miedzy drzwiami. Ojciec dostaje szoku i mdleje. Cucąc go lekarz woła:
- Proszę Pana ja żartowałem. Dziecko zmarło przy porodzie!
***
- Mamusiu, ja chcę ciasteczko!
- Są na stole, weź sobie...
- Mamusiu, ale ja nie mam rączek!
- Nie ma rączek, nie ma ciasteczka!
***
Przychodzi baba do lekarza, ten ją zbadał i mówi:
- Ma pani raka!
- O Boże! To co mam robić? Co mi pan zaleca?
- Niech pani robi okłady z błota!
- A to pomoże?
- Nie, ale może przyzwyczai się pani do ziemi...
***
- Jasiu, nie obgryzaj babci paznokci!
- strofuje mamusia. - Jasiu, nie obgryzaj babci paznokci!! - Jasiu, bo zamknę trumnę!!!
***
Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu "na gwałt". Kobieta krzyczy przerażona:
- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boję!
Na to morderca:
- No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam...
***
Pogrzeb - wdowa chowa swego męża. Grabarz pyta:
- Ile lat miał mąż?
- 98.
- A pani ile ma?
- 97.
- To opłaca się pani wracać do domu?
***
Przychodzi młody chłopak do lekarza.
- Panie doktorze. Mam jedno jądro sine.
Lekarz zbadał i mówi:
- Uuuu, rak! Trzeba amputować.
Szybko wykonał operację i pożegnał się z pacjentem.
- Panie doktorze, to znowu ja. Teraz mam drugie jądro całe sine.
- Rak! Trzeba amputować.
Nazajutrz znów ten sam chłopak. - Niestety panie doktorze.
Przeniosło sie na mój interes. Lekarz nie dowierza, bada, bada i w końcu mówi:
- Eeee, panu to tylko dżinsy farbują...
***
Dziadek spowiada się w kościele. Ksiądz udzielił mu już rozgrzeszenia i puka w konfesjonał:
- O, ku..a, ale mnie ksiądz przestraszył!
Wojna Światowa, ulicami okupowanego Krakowa idzie Karol Wojtyła. Nagle zza rogu wyskakuje na niego SSman z pistoletem i krzyczy:
- Halt! Dokumenty!
- Nie mam.
- Dokumenty, polnische schweine, bo rozstrzelam!
- Jak Boga kocham nie mam przy sobie!
- Nie drwij sobie polaczku, dokumenty ale już!
- Naprawde zapomniałem!
SSman wkurwiony odbezpiecza już broń, nagle z niebios zstępuje promyk światłości, pojawia się Anioł Pański i mówi do SSmana:
- Oszczędź tego dobrego człowieka, on będzie w przyszłości wielkim człowiekiem i papieżem, zrobi wiele dobrego na świecie i zostanie obwołany świętym.
SSman się zastanawia, po czym mówi do Anioła:
- No dobra, oszczędzę go, ale pod jednym warunkiem.
- Jakim?
- Że ja będę papieżem zaraz po nim.
Pewnego dnia Jezus zwołał w niebie swoich apostołów, i powiedział:
- Na ziemi źle się dzieje. Słyszałem o rozprzestrzeniającej się tam pladze narkomanii, musimy coś z tym zrobić, lecz problem w tym, że niezbyt wiele o tym zjawisku tak naprawdę tutaj wiemy. W związku z tym wysyłam was wszystkich z misją na ziemię: idźcie i zdobądźcie próbki różnych narkotyków. Kiedy to się wam uda, wróćcie tutaj do mnie i razem przyjrzymy się z czym mamy do czynienia.
Jak postanowił, tak się też stało. Apostołowie udali się na ziemię i po jakimś czasie zaczęli powracać ze zdobytymi narkotykami.
Puk, puk! - rozległo się u drzwi Jezusa.
- Kto tam?
- Święty Piotr.
- Co przytargałeś?
- Marihuanę z Kolumbii.
- Ok. Wchodź.
Puk, puk!
- Kto tam?
- Święty Marek.
- Co przytargałeś?
- Haszysz z Amsterdamu.
- Ok. Wchodź.
Puk, puk!
- Kto tam?
- Święty Paweł.
- Co przytargałeś?
- Konopie z Indii.
- Ok. Wchodź.
Puk, puk!
- Kto tam?
- Święty Łukasz.
- Co przytargałeś?
- Opium z Indonezji.
- Ok. Wchodź.
Puk, puk!
- Kto tam
- Święty Krzysztof.
- Co przytargałeś?
- LSD i trochę trawki z jakichś akademików w Europie.
- Ok. Wchodź.
I tak po pewnym czasie zebrał się już prawie cały komplet.
Puk, puk! Rozległo się raz jeszcze.
- Kto tam?
- Judasz.
- Co przytargałeś?
- FBI!!! Łapska w górę, gębami do ściany i nie ruszać się!!!!
Pan Jezus pewnego dnia incognito przechadzał się po Nowym Yorku. W momencie kiedy przechodził przez slumsy, zaczepili go hipisi, którzy palili trawkę. Zaproponowali Jezusowi, żeby z nimi zapalił. Pan Jezus mówi sobie - czemu nie i zaciągnął się. Po pewnym czasie przypomniał sobie że się nie przedstawił hipisom, i mówi:
- Jestem Jezus,
a oni na to:
- I o to chodzi!
Bojownik IRA poszedł do nieba, wychodzi św. Piotr i mówi:
- Grzeszyło się za życia?
- No grzeszyło.
- Podkładało się bombki?
- No podkładało.
- Gineli niewinni?
- No gineli.
- To co chciało by się do nieba, co?!
- Nie pindo! Macie 5 minut żeby się ewakuować.
Dwie zakonnice przy ruchliwej szosie chcą się załapać na okazję, ale jakoś nie mają szczęścia. Po jakimś jednak czasie zatrzymuje się z piskiem opon luksusowy kabriolet,a za kierownicą elegancka, młoda panienka. Śmielsza z zakonnic rozpoczyna z właścicielką bryki dialog:
- Przepraszam, skąd pani ma taki piękny samochód?
- Za dupę.
- A to piękne futro?
- Za dupę.
Milcząca dotychczas siostra nie wytrzymała i wtrąciła:
- Popatrz, popatrz. A proboszcz daje nam tylko obrazki.
Koło Gospodyń Wiejskich zorganizowało wycieczkę do Warszawy. Po powrocie kobiety poszły do spowiedzi. Każda po kolei opowiada o wycieczce i każda mówi, ze zdradziła męża. W pewnym momencie ksiądz się zdenerwował, walnął ręką w konfesjonał i zawołał:
- Cholera, jak jest dobra wycieczka to księdza nie zabiorą!
Święty Piotr łowi sobie ryby w łóce, a tu patrzy - Jezus idzie do niego po wodzie. Wołą więc:
- Panie, naucz mnie chodzić po wodzie!
- To proste - mówi Jezus. - wyjdź i spróbuj.
Święty Piotr wychodzi i zaczyna się topić, a Jezus wołą za nim:
- Po palach, idioto, po palach!!
Powódź w prowincjonalnym miasteczku. Ewakuacja ludności. Wojsko puka do kaplicy:
- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską.
Po trzech godzinach ksiądz siedzi na ostatnim piętrze parafii. Podpływają motorówką:
- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska.
Minęły kolejne godziny, ksiądz na szczycie dzwonnicy. Podpływają znowu.
- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska.
Piętnaście minut i ksiądz już z wyrzutami u Pana Boga.
- Panie Boże, no jak tak można? Swojego wiernego sługę zawieść? A tak wierzyłem w Opatrzność...
- Kretyn!!! Trzy razy po ciebie ludzi wysyłałem!!!
W samolocie leci ksiądz, siostra zakonna i oczywiście pilot. Nagle, z niewiadomych przyczyn samolot zaczyna się palić, wiec pilot głośno wola:
- Zakładamy spadochrony i skaczemy!
Tak tez wszyscy zrobili. Jako ze kobiety zazwyczaj puszczane są przodem, dali siostrze zakonnej pierwszeństwo. Ta jednak, gdy już prawie skakała, zaparła się o drzwi i ani rusz. Widząc to, pilot pyta księdza:
- Popchniemy ją?
Na co ksiądz, nerwowo spoglądając na zegarek odpowiada:
- A zdążymy jeszcze?
W klasztorze nagle otwierają się drzwi i z rozpędem do środka wpada młoda zakonnica. Biegnie prosto do matki przełożonej:
- Matko przełożona, matko przełożona, zgwałcili mnie, co robić?
- Zjeść cytrynę - odpowiada matka przełożona
- Pomoże???
- Pomoże, nie pomoże... ale przynajmniej ten uśmiech zniknie.
-Puk! Puk!
- Kto tam?
- Satanista.
- Nie wierzę!
- Jak Boga kocham!
Idzie kleryk i wdepnął w gówn*.
- O kurde wdepnąłem w gówn*!
- O cholera powiedziałem kurde !
- O kur**,powiedziałem cholera !
- A chu*,i tak nie chciałem być księdzem...
Żydzi mają ukamienować Magdalenę. Nagle wychodzi przed nich Jezus i mówi:
- Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci w nią kamieniem.
Nagle leci kamień i TRACH... w Magdalenę!
Jezus odwraca się i mówi:
- Matka nie wtrącaj się!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agrawek
Upiór
Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Police
|
Wysłany: Pon 3:29, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
nie lepiej bylo wrzucic link do strony taka ilosc tekstu w poscie az odstrasza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mortis
Raptor
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wełtyń
|
Wysłany: Pon 15:02, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ale ja tego nie brałem z żadnej strony. No może kilka z [link widoczny dla zalogowanych] a reszta z twardziela.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nordri
Behemoth
Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mroczny i satanistyczny warzywniak
|
Wysłany: Pią 20:46, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Moment ukrzyzowania, po boku Jezusa dwaj zloczyncy. Jeden z bandytow podnosi glowe.
- Jezu... Jezu... jestes? - jęczy.
- Jestem, moj synu, jestem, o co chodzi?
- Jezu... ale chujowa Wielkanoc w tym roku...
Chłopak i dziewczyna poszli do lasu na polankę i siedzą sobie na kocu. Jest cudownie, słońce świeci, itd., ale nagle chłopakowi zachciało się kupę. Ale jak tu jej powiedzieć? Jest tak romantycznie... Więc mówi:
- Wiesz co, pójdę ci narwać kwiatów...
- Dobrze, to ty idź narwać mi kwiatów a ja się pojdę wysrać.
facet nazywal sie wilson i mial fabryke sprzetu z zelaza - gwozdzie, sruby, itp. Postanowil wiec zatrudnic goscia, ktory zrobilby reklame wizualna jego najnowszych gwozdzi do tv. facet przychodzi po tygodniu z kaseta i pokazuje. A tam rzymski zolnierz przybija jezusa do krzyza, a pod spodem napis "gwozdzie WIlsona utrzymaja wszystko!". Wilson dostaje kurwicy, krzyczac, ze za chuj nie wyemituja takiego czegos w tv. Facet wiec znowu przychodzi po tygodniu i znowu rzymski zolnierz przybija jezusa, a na dole napis "gwozdzie wilsona utrzymaja wszystko!". Wilson do granic mozliwosci wkurwiony daje wiec ostatnia szanse pracownikowi. Wraca za tydzien i pokazuje kolejny film. Widac gorke, kawalek pola, lasy. Chwila ciszy, a zza gorki wybiega gosc w lachmanach, dlugich wlosach, strasznie zaniedbany. Zanim wybiegaja rzymscy zolnierze i gonia uciekajacego. Jeden zatrzymuje sie przy kamerze zdyszany i mowi: "Kurwa, gdybysmy mieli gwozdzie Wilsona..."...
Fryzjer do klientki z tłustymi włosami:
- Strzyżenie, czy wymiana oleju?
Jak uszczęsliwić kobietę?
A. Należy tylko być:
1. przyjacielem
2. partnerem
3. kochankiem
4. bratem
5. ojcem
6. nauczycielem
7. wychowawcą
8. spowiednikiem
9. powiernikiem
10. kucharzem
11. mechanikiem
12. monterem
13. elektrykiem
14. szoferem
15. tragarzem
16. sprzątaczką
17. stewardem
18. hydraulikiem
19. stolarzem
20. modelem
21. architektem wnętrz
22. seksuologiem
23. psychologiem
24. psychiatrą
25. psychoterapeutą.
B. Ważne też są inne cechy. Należy być:
1. sympatycznym
2. wysportowanym ale
3. inteligentnym ale
4. silnym
5. kulturalnym ale
6. twardym ale
7. łagodnym
8. czułym ale
9. zdecydowanym ale
10. romantycznym ale
11. męskim
12. dowcipnym i
13. wesołym ale
14. poważnym i
15. dystyngowanym
16. odważnym ale
17. misiem ale
18. energicznym
19. zapobiegawczym
20. kreatywnym
21. pomysłowym
22. zdolnym ale
23. skromnym i
24. wyrozumiałym
25. eleganckim ale
26. stanowczym
27. ciepłym ale
28. zimnym ale
29. namiętnym
30. tolerancyjnym ale
31. zasadniczym i
32. honorowym i
33. szlachetnym ale
34. praktycznym i
35. pragmatycznym
36. praworządnym ale
37. gotowym zrobić dla niej wszystko [np. skok na bank] czyli
38. zdesperowanym [z miłości] ale
39. opanowanym
40. szarmanckim ale
41. stałym i
42. wiernym
43. uważnym ale
44. rozmarzonym ale
45. ambitnym
46. godnym zaufania i
47. szacunku
48. gotowym do poświęceń i, przede wszystkim,
49. wypłacalnym.
C. Jednocześnie musi mężczyzna uważać na to, aby:
a) nie był zazdrosny, a jednak zainteresowany
b) dobrze rozumiał się ze swoją rodziną, nie poświęcał jej jednak więcej czasu niż danej kobiecie
c) pozostawił kobiecie swobodę, ale okazywał troskę i zainteresowanie gdzie była i co robiła
d) ubierał się w garnitur, ale był gotów przenosić ją na rękach przez błoto po kolana i wchodzić do domu przez balkon, gdy ona zapomni kluczy, lub gonić, dogonić i pobić złodzieja, który wyrwał jej torebkę, w której przecież miała tak niezbędne do życia lusterko i szminkę.
D. Ważne jest aby nie zapominać jej:
1. urodzin
2. imienin
3. daty ślubu
4. daty pierwszego pocałunku
5. okresu
6. wizyty u stomatologa
7. rocznic
8. urodzin jej najlepszej przyjaciółki i ulubionej cioci.
Niestety, nawet najbardziej doskonałe wykonanie powyższych zaleceń nie gwarantuje pełnego sukcesu. Kobieta mogłaby się bowiem czuć zmęczona obecnością w jej życiu idealnego mężczyzny oraz poczuć się zdominowaną przez niego i uciec z pierwszym lepszym menelem z gitarą, którego napotka.
A teraz druga strona medalu. Uszczęśliwić mężczyznę jest zadaniem daleko trudniejszym, ponieważ mężczyzna potrzebuje:
1. seksu i
2. jedzenia
Większość kobiet jest oczywiście tak wygórowanymi męskimi potrzebami mocno przeciążona. Zaspokojenie tych potrzeb przerasta siły naszych pań.
Wniosek :
Harmonijne współżycie można łatwo osiągnąć, pod warunkiem, że mężczyźni wreszcie zrozumieją, iż muszą nieco ograniczyć swoje zapędy i pohamować swoją roszczeniową postawę!
Spotyka rycerz drugiego zakrwawionego rycerza.
- Od miecza?
- Nie, od pochwy.
I totalny beton na koniec:
Siedzi Jasio na działce. No i dobrze... Patrzy - na drzewku wisi jabłko. Przepiękne! Zerwał, siadł na ławeczce. Wokół sielanka. A - pomyslał - zjem to jabłko....Zagle zadrżała ziemia, łoskot, dym. Trawnik się rozstpuje, a
ze szczeliny wyłazi ogromna Dupa, chwyta jabłko i zapada się pod ziemię. I znów zapada cisza.... Dym opada, Jasio w szoku:
- Co to, kurwa, było?!?!
Znowu wstrząs, dym - wyłazi Dupa i mówi:
- Antonówka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kłopot
Toast King
Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 1479
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowhere
|
Wysłany: Śro 16:29, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Szatan złapał Niemca, Anglika i Polaka. Dał im miesiąc na wymyslenie takiej odległości, jakiej on nie będzie w stanie sobie wyobrazić. Jeśli Szatan wyobrazi sobie tę odległość, to strąci swą ofiarę do czeluści piekielych.
Po miesiącu odwiedza każdego z osobna w celi. Pyta się Niemca:
-Jaką to odległość wymyśłiłeś?
Po Niemcu leje się pot, drży ze strachu, żeby nie pomylić się:
-99 razy 54 tryliony kolometrów przez pierwiastek z 3 do....
Szatan przerwał i powiedział:
-Umiem to sobie wyobrazić; do piekła.
Idzie do Anglika, a ten z zapałkami w oczach, bo miesiąc nie spał, głowiąc się nad odległością:
-Nieskończoność podniesiona do potęgi pi dzielona przez ułamek z 2 minus e....
Szatan wyobraził sobie tę odległość i strącił do piekła Anglika. Idzie do Polaka. Ten jest rozluźniony i wyspany. Na pytanie odpowiada:
-W ****
Szatan zdumiony wyszedł z celi i tydzień stara sobie to wyobrazić, ale nie mógł, więc wrócił do Polaka i spytał, jak daleko to jest. Polak podszedł do okna i powiedział:
-Widzisz tamto drzewo? O tam, na horyzoncie?
-No widzę...
-To jeszcze w pizdu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miodek
Wojownik Cienia
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fen Carn w Gryfinie
|
Wysłany: Czw 19:00, 20 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Stary, poczciwy dowcip elektryków
- Prosze powiedziec, dlaczego obraca sie silnik elektryczny? - pyta egzaminator.
- Bo jest elektrycznosc.
- I to ma byc odpowiedz? Dlaczego w takim razie zelazko sie nie obraca? Tez jest elektryczne!
- A bo ono nie jest okragle.
- No a kuchenka elektryczna - okragla przeciez, czemu sie nie obraca?
- To z powodu tarcia - nozki przeszkadzaja.
- No dobrze, a zarowka? Okragla! Gladka! Bez nozek! Czemu zarowka sie nie obraca?
- Obraca sie, jak najbardziej!
- ???!!!
- Przeciez jak pan profesor ja chce wymienic, to co pan robi? Obraca ja pan!
- Hm, no tak, w samej rzeczy. Ale to przeciez ja ja obracam, nie ona sama!
- No widzi pan, bo samo z siebie nic sie nie obraca! Taki silnik elektryczny, na przyklad, potrzebuje do tego elektrycznosci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kłopot
Toast King
Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 1479
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowhere
|
Wysłany: Nie 21:16, 30 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Co to jest?
- Czarne, długie i sra w krzakach.
Odp. Pielgrzymka do Częstochowej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miodek
Wojownik Cienia
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fen Carn w Gryfinie
|
Wysłany: Nie 15:58, 07 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Mecz Polska - Brazylia.
Piłkarze Brazyli wchdoza do szatni. Patrzą - a tam tylko jedna koszulka dla Ronaldo. No to mowia mu - "Ronaldo, dobra bedziesz gral sam". Reszta druzyny poszla do pubu na piwo.
Ronaldo sam bez bramkarza niezle sie spisywal..
Reszta druzyna w pubie po jakims czasie wlaczyla telegazete zeby zobaczec jaki wynik - 0:1 dla brazyli (34' Ronaldo)
noto sie ciesza.. jakis czas pozniej patrza a tam koniec meczu i wynik 1:1 (83' Rasiak).
Nastepnego dnia spotykaja sie z Ronaldo i mowia:
- Ej, stary, czemu strzelili ci bramke? Przeciez tak dobrze ci szlo...?
- No wiecie panowie - odpowiada Ronaldo - w 46' dostalem czerwona kartke...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DaRkSidEMaN
Prince of Darkness
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 940
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Night City
|
Wysłany: Nie 18:42, 07 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Buwehehehehheheee Ciekawe jak Rasiak strzelil, pewnie ktos kopnal i sie piłka odbiła od niego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qzyn
Izual
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon 22:27, 08 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Dziadek brał udział w zawodach balonowych i nieźle wypadł.
Szła babka przez las zmęczyla sie i biegnie.
Biegnie kura po podworku a pies tez sra:]
Facet miał tak niskie mieszkanie że jadł tylko naleśniki.
w zimie przychodzi koleś do sklepu mówi do sprzedawcy:
-poprosze chleb
-oj przykro mi nie mamy prądu
-nie szkodzi jestem na nartach
o kurwa !!!! szczerze poszczalem sie jak to czytalem no kurwa zlalem sie w pory
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DaRkSidEMaN
Prince of Darkness
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 940
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Night City
|
Wysłany: Wto 15:38, 09 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Na pięćdziesiątą rocznicę ślubu dwoje staruszków wybrało się do
swojej ulubionej kawiarenki. Usiedli przy stoliku i zaczęli prowadzić rozmowę:
- Pamiętasz kochanie, to tutaj zaprosiłeś mnie ponad 50 lat temu, było tak wspaniale.
- A ty pamiętasz jak było wspaniale, kiedy po wyjściu stąd poszliśmy w stronę parku? Kiedy mijaliśmy ogrodzenie, nagle wzięła mnie taka chęć, oparłaś się o płot a ja cię zerżnąłem.
- Tak, pamiętam, a może by to powtórzyć? Ja jeszcze mogę, a ty?
- Ja też, chodźmy szybko bo już zaczynam się podniecać.
Po tych słowach niemal wybiegli z kawiarenki. Całą rozmowę usłyszał
przypadkiem chłopak siedzący przy sąsiednim stoliku. Pomyślał sobie, że
ciekawie będzie zobaczyć czy faktycznie dwoje staruszków odważy się
uprawiać seks w parku. Poszedł za nimi i oto co zobaczył. Babcia podwinęła spódnicę i ściągnęła majtki, dziadek nawet nie fatygował się ze ściąganiem czegokolwiek tylko rozpiął rozporek, oparł babcię o płot i ostro zabrał się do roboty. Na to co nastąpiło potem, chłopak znał tylko jedno określenie: rżnięcie stulecia. Nie widział nigdy czegoś podobnego na filmie, żaden znajomy o czymś takim mu nie mówił no i nie znał tego z własnych doświadczeń. Dziadek posuwał babcię wręcz w fenomenalnym, iście olimpijskim tempie, tempie którego nikt by chyba nie wytrzymał. Byłby to niewątpliwie sprint, gdyby nie fakt, że dziadek pracował przez niemal godzinę nie przestając nawet przez sekundę i ani razu nie zwalniając tempa. Tyłek mu chodził niewiele wolniej niż kolibrowi skrzydełka. Dopiero po ok. godzinie zmęczenie kochankowie opadli na ziemię i ciężko oddychali przez kolejną godzinę. "Jaki jest jego sekret, gdybym ja tak posuwał to nie miałbym najmniejszego problemu z kobietami, muszę poznać jego sekret?" pomyślał sobie chłopak,
zebrał się na odwagę i podszedł do wycieńczonej pary:
- Przepraszam pana najmocniej - powiedział - ale musze poznać pana
sekret. Jeśli potrafi pan tak ostro uprawiać seks w tym wieku, to 50 lat temu musiał być pan wręcz niesamowity!
- Synu. 50 lat temu ten pieprzony płot nie był pod napięciem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DaRkSidEMaN
Prince of Darkness
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 940
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Night City
|
Wysłany: Sob 17:24, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Do reprezentacji Polski trafił nowy Murzyn. Na pierwszej odprawie przed treningiem Paweł Janas narysował na tablicy wielki prostokąt i zaczął uderzać w niego piłką.
- Piłka, rozumiesz? Bramka, tu, prostokąt. Bramka, piłka do bramki to dobrze, rozumiesz?
Wstał nasz nowy Murzyn, lekko poszarzały i odzywa się do trenera Janasa:
- Panie trenerze, ja od kilkunastu lat mieszkam w Polsce, mam tu żonę,
dzieci, a studiowałem filologię polską i mówię w tym języku lepiej niż niejeden Polak!
Paweł Janas popatrzył na niego ze zdumieniem i powiedział:
- Siadaj synu, ja mówię do Rasiaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kłopot
Toast King
Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 1479
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowhere
|
Wysłany: Sob 17:28, 13 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
DaRkSidEMaN napisał: | Do reprezentacji Polski trafił nowy Murzyn. Na pierwszej odprawie przed treningiem Paweł Janas narysował na tablicy wielki prostokąt i zaczął uderzać w niego piłką.
- Piłka, rozumiesz? Bramka, tu, prostokąt. Bramka, piłka do bramki to dobrze, rozumiesz?
Wstał nasz nowy Murzyn, lekko poszarzały i odzywa się do trenera Janasa:
- Panie trenerze, ja od kilkunastu lat mieszkam w Polsce, mam tu żonę,
dzieci, a studiowałem filologię polską i mówię w tym języku lepiej niż niejeden Polak!
Paweł Janas popatrzył na niego ze zdumieniem i powiedział:
- Siadaj synu, ja mówię do Rasiaka.
|
hahahahahha to ma moc!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzyś
Drow
Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gryfino
|
Wysłany: Nie 21:46, 14 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Na przesłuchaniu policjant mówi
- To niech pan opowie jak to było
- No kazali mi się oprzeć o maskę samochodu i wypiąć
- Napastowali pana?
- Nie..na sucho pojechali
Porodówka. Końcówka porodu. Szczęśliwy ojciec krzyczy:
- Chłopak! Mam chłopaka!
- To nie chłopiec ale dziewczynka - mówi położna - I niech pan puści mój kciuk.
Nowinki z przemysłu porno: "Porno na DVD, teraz również wersja KARAOKE!!"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miodek
Wojownik Cienia
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fen Carn w Gryfinie
|
Wysłany: Śro 11:34, 17 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Z kim spotka się polska reprezentacja w drugiej rundzie Mistrzostw Świata 2006? Z kibicami na Okęciu.
-----------
Co zrobią Polacy, kiedy wygrają MŚ 2006? Wyłączą PlayStation i pójdą spać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mortis
Raptor
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wełtyń
|
Wysłany: Czw 23:35, 01 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Przychodzi Black metalowiec do Mc Donalda i dochodząc do lady składa zamówienie:
-Poprosze podwujnego dimmu burgera tylko bez meyhenezu bo po meyhenezie mam burzum w brzuchu i musze isc na dark throne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mindfucker
Jabberwock
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 1327
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza buga
|
Wysłany: Nie 12:33, 25 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Umiera papież. U wrót raju św. Piotr go pyta:
- Ktoś ty?
- Ja? biskup Rzymu.
- Biskup Rzymu? Nie kojarzę.
- No, namiestnik Pański na Ziemi.
- To Bóg ma namiestnika? Nic mi o tym nie wiadomo.
- Jestem głową kościoła katolickiego!
- A co to takiego?
- ....
- Dobra. Czekaj tu, idę spytać szefa.
(tup, tup, tup)
- Panie Boże, masz chwilkę? Jest tu taki jeden, mówi, że jest papieżem, Twoim namiestnikiem na Ziemi, głową czegoś tam..
- Nie kojarzę. Ale moment... Jezusie, może ty coś o tym wiesz?
- Nie, tato, nie kojarzę. Ale pójdę z nim pogadać.
Po chwili wraca Jezus zwijając się ze śmiechu i mówi:
- Pamiętacie to kółko rybackie, które zakładałem 2000 lat temu?
- No, i?
- Oni do tej pory działają!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DaRkSidEMaN
Prince of Darkness
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 940
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Night City
|
Wysłany: Śro 23:24, 28 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Do restauracji wchodzi trzech panów przedstawicieli innych marek piwa.
Pierwszy - Okocim.
Drugi - Tyskie.
Trzeci - Żubr.
Siadaja przy stoliku i pierwszy mówi:
- Zimne Okocim proszę.
Drugi:
- Zimne Tyskie proszę.
Trzeci:
- Coca Cole proszę.
Ci obaj tak się na niego popatrzyli i jeden z nich spytał
- Czego wziales Coca Cole?
A on odpowiedział:
- Jak wy nie bierzecie piwa to ja też nie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madzia
Mroczna Dusza
Dołączył: 24 Wrz 2005
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gryfino
|
Wysłany: Czw 17:53, 29 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
"grejfrut"
Wspaniala kulo co przynosisz zbawienie.
Co dajesz wszystko, co potrzebne nam.
Proszę Cię świeć soczystym ogniwem swoim.
Wszystkim wędrowcom, którzy zgubili szlak.
Zrzuć na nich blask swój i błogosław w biedzie.
Niech Twa opieka nad nimi wciaz bedzie.
O grejfrucie nasz Panie, nasz metalowy guru.
Niech miąsz Twoj obejmie caly swiat.
I zapełni go sługami Twoimi, na wieki.
Niech wszyscy czczą wielkiego grejfruta.
I oddają mu poklony,
Anioly składają się przed nim w pół.
Niech wstapi na wszystie na swiecie trony.
I zapanuje jako niepodzielny mistrz i wladca.
Tak kiedys bedzie, ja Wam to powiadam.
Bo grejfrut to nieśmiertelny twór.
I wszysto sie skupia w nim, a on we wszystkim.
I tylko wybraniec będzie mógł dotknąć jego lśniącej skórki.
Przejechac palcem i rozkroic na pol.
A potem zasmakować, złocistego miąższu.
Zatopic sie w smaku ktory ogarnia od srodka.
I stać sie ofiarą absurd, trucizny, która jest w środku.
Kiedys, to wszystko bedzie codziennoscia, strzezcie sie smiertelnicy.
Strzeszcie się poteżnego grejfruta.
Amen.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|