Sapkowski & Bereś "Historia i Fantastyka"

Miodek

[link widoczny dla zalogowanych] <-- więcej info o tym. W każdym razie ja, jako fan twórczości mojego mistrza Sapkowskiego, wciągnę to. Zresztą jak wszystko co jest podpisane jego nazwiskiem :>

Gary

hmmm zapowiada się ciekawie Smile

Historia VS Fantasy tak to brzmi wystarczająco ciekawie aby mnie zachecić. Tyle że pewnie jak zawsze zdąże przepić kase!!

Miodek

No i przeczytałem. Wywiadzik muszę przyznać bardzo ciekawy. Naprawdę świetne tematy są poruszane a dyskusja między dwoma panami nie nudzi. Dowiedzieć się też można wielu istotnych spraw odnośnie prozy Andrzeja a o których nigdy wcześniej albo bardzo sporadycznie była mowa. Zachęcam do przeczytania Smile

Miodek

I przeczytałem drugi raz Smile

Naprawdę podoba mi się ten wywiad. Szkoda, że tak żadko czytam takie dobre... Z trzy fragmenty przedstawię (nie więcej, bo musiałbym cytować pół książki Razz

):

"Bereś: Czy pana opowiadanie zamieszczone w antologii "Trzynaście kotów", jest hołdem złożonym Alicji w krainie czarów? To książka kult zarówno wśród fantastów, jak i literaturoznawców. Czym jest dla pana?
Sapkowski: Bezwzględnie hołdem. I Carollowi, i Alicji, i kotu z Cheshire. Przede wszsytkim jednak kotu. Pan Bóg, jak wiadomo, tworzył świat bodajże przez tydzień, a potem spojrzał na swoje dzieło i powiedział: "Ooooo ku[chnia]!". A później dodał: "A, mam jeszcze chwilkę, teraz zrobię coś naprawdę ładnego. Coś mnie godnego, coś naprawdę w boskim wymiarze. Coś takiego, co jest autentyczną kwintesencją piękna i nie ma wad". I zrobił kota."

"Bereś: Chce rozmawiać z panem o człowieku, który umiera. I o jego pozycji socjalnej. Chcę mówic o śmierci.
Sapkowski: Jeśli umiera to nie ma już żadnej pozycji. Poza pozycją poziomą. Leży w drewnianym pudle zakopanym w ziemii. I to jest koniec"

"Bereś: A jaki jest pana stosunek o dostępności broni w naszych czasach? Uważa ją pan za zagrożenie dla porządku publicznego?
Sapkowski: Broń zawsze jest zagrożeniem, z samej natury. Błędne jest też przekonanie, że to nie broń zabija, lecz człowiek. Jest to nieprawda, broń potafi zabijać przy minimalnym, niechcącym i niezamierzonym udziale czynnika ludzkiego. Jest jednak druga strona medalu. Broń w ręku jest jedynym - powtarzam: jedynym sposobem w jaki obywatel może realnie i skutecznie zapewnić sobie obronę życia, zdrowia, rodziny i majątku przed zakusami przestępców, zwłaszcza w krajach, w których bandytyzm rozwija się niepowstrzymanie, a bandyci rosną w siłę i żyje im się dostatniej, na co aparat ścigania i sądy patrzą w głupawym bezwładzie i rozczulającej bezsile. Wie pan, o jakim kraju mówię, n'est ce pas? To primo. Secundo, dostęp do broni powinien być swobodny. Do absolutnie wszystkiego. Nie wolno zakazywać pornografii, tłumacząc, że ma ona na kogoś zły wpływ. Na mnie nie ma, dla mnie więc argumentacja jest bzdurna, a zakaz odbieram jako atak na moją wolność. Zachce mi się pornografii, nawet tej najostrzejszej, mam ją mieć na zawołanie, bo taka jest moja wola. Prawda, mało prawdopodobne, by mi się zachciało, ale to nie zmienia zasady. Domagam się swobodnego dostępu. Do broni również. A że broń jest niebezieczna? Trudno żeby nie była(...)"