Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mindfucker
Jabberwock
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 1327
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza buga
|
Wysłany: Wto 21:39, 29 Lis 2005 Temat postu: Napalm Death |
|
|
a wracając do korzeni grindu... pamiętacie płytkę "scum" napalmu ? było tam dosyć sporo krótkich kawałków. podczas koncertów grali to wszystko jako całość z bodajże 2 czy 3 przerwami :]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
F.S. Bastard
Gość
|
Wysłany: Śro 16:01, 30 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
"Scum" bylo przednie ale na nastepnej plycie("From Enslavement To Obliteration")dopiero pokazali jak potrafia grac.Zreszta za 2 tyg. N.D.przybedzie do stolycy naszych zachodnich sasiadow to obacze na wlasne oczy co ci,juz w slusznym wieku,panowie odjebia na zywca(podejzewam ze zajebia wszystkich tego wieczoru).
|
|
Powrót do góry |
|
|
mindfucker
Jabberwock
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 1327
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza buga
|
Wysłany: Śro 18:22, 30 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
liczymy na twoją relacje swoją drogą, posiadam nowy albumik napalmu. że tak się wyrażę... "całkiem w cipkę"
Może coś więcej o tym napiszesz a nie nic znaczące słowa? <- Miodek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
F.S. Bastard
Gość
|
Wysłany: Czw 16:25, 01 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
"The code Is red...Long live The code",to kawal dobrej roboty.Muzycznie to powrot do starego brzmienia(moze nie doslownie,bo jednak dobre,wspolczesne studio robi swoje) i aranze niektorych kawalków przypominaja numery z najlepszej moim zdaniem 2 plyty N.D. "From Enslawement To Obliteration"(zreszta tendencje powrotu do korzeni czuc juz w Napalm'ach od plyty"Enemy Of The Music Business",i to bardzo dobrze bo po jakichs nieudanych eksperymentach z corem,vide"Diatribes",ktora nie jest zla plyta ale jakos odstaje poziomem od reszty,to mila niespodzianka).Jest szybko i ciezko ale kawalki(chcialem napisac piosenki ale w odniesieniu do N.D.to okreslenie jakos mi nie pasuje)nie sa ani na chwile nuzace,non stop zmiany tempa zamkniete jednak w spojna calosc.Do tego wysmienici goscie udzielajacy sie w niektorych kawalkach min.Jamey Jasta(Hatebreed),Jello Biafra(ex Dead Kennedys)no i na koncu legenda i jeden z ojcow swiatowej sceny grind Jeff Walker z nieodzalowanego Carcass.I co tu duzo gadac"stare dziady" znow nagraly zajebisty album,co i tak jest norma w przypadku tego zespolu.Oby jeszcze z 10 takich nam zaserwowali to wtedy moga prejsc na grindowa emeryture.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|